Justyna & Paweł
Dzień sesji plenerowej Justyny i Pawła od rana zapowiadał się gorąco. Gdy dojechaliśmy na miejsce, spotkaliśmy kilka innych par ślubnych, którzy tak jak my szukali schronienia w cieniu drzew. Pomimo tego było naprawdę gorąco- jak w ukropie.
Sesja odbywała się wolnym, aczkolwiek równomiernym tempie. Kiedy przyszło nam przemieścić się dość sporo kilometrów. Paweł gnał jak kierowca formuły jeden aby zdążyć na zachód słońca do określonego miejsca (: Oczywiście się udało.
Sami zobaczcie. Ich sesja to kadry pełne spontaniczności i czułości. Serdecznie zapraszam do oglądania.